17 lipca 2018

„Adam” Agata Czykierda-Grabowska


Książki, które chwytają za serce są najgorsze. Gdy je czytam, to wiem, że będę totalnie rozłożona na łopatki, a moje serce rozpryśnie na milion małych kawałków. Jestem jednak masochistką i nie byłabym sobą, gdybym nie sięgnęła po coś, co prawdopodobnie naruszy moją powłokę i porządnie sponiewiera moje uczucia.

Agaty Czykierdy-Grabowskiej nie trzeba chyba już nikomu przedstawiać. W ciągu 3 lat zdążyła wydać pięć powieści, a tym samym zaskarbiła sobie sympatię wielu czytelników, którzy po jej książki sięgają bez mrugnięcia okiem. Jej najnowszym literackim dzieckiem jest Adam. Wielkimi krokami zbliża się też premiera siódmej książki pisarki — Stand by me. Adam jednak różni się od pozostałych historii stworzonych przez Grabowską — dużo osób uważa, że  to najlepsza jak do tej pory książka, która wyszła spod jej pióra. Czy uznanie dla tego tytułu jest słuszne?

Adam po stracie bliskiej osoby jest zmuszony tymczasowo zamieszkać u pewnej rodziny i zostać tam aż do osiągnięcia pełnoletniości, by potem wkroczyć w dorosłość. Tam poznaje dziewczynę, która podobnie jak on, ma serce przepełnione bólem, co na każdym kroku stara się zatuszować.  Czy jednak każda bajka zasługuje na szczęśliwe zakończenie?

Agata Czykierda-Grabowska dzięki Adamowi pokazała swoje inne pisarskie oblicze. Nie raczyła czytelników przewidywalną historią miłosną, lecz stworzyła druzgoczący obraz młodego dorastającego mężczyzny, którego nie oszczędzał los. Skrytego, tajemniczego, częściowo nieśmiałego, który każdego dnia walczy o oddech pełen ulgi. O oddech, który nie będzie oznaczał bólu i ciągłej walki. Adam to nastolatek naznaczony wieloma ranami, które jeszcze przez długi czas nie będą w stanie się zagoić, bo nawet upływ czasu nie jest w stanie tego dokonać. Musiał dojrzeć o wiele wcześniej niż rówieśnicy i zacząć sobie radzić z otaczającą go rzeczywistością. Przytłaczający bagaż doświadczeń nie sprawił jednak, że chłopak się załamał. Choć ukrywa przed innymi swoją przeszłość i pragnie, by ludzie wiedzieli o nim jak najmniej, pragnie również chociażby przez moment poczuć to, co czują inni— szczęście, ulgę, bezpieczeństwo. Czy outsider z licznymi tajemnicami i bliznami może liczyć choć na odrobinę bliskości drugiej osoby?

W pewnym momencie na drodze Adama pojawia się bezimienna dziewczyna, która sama próbuje odnaleźć równowagę w życiu. Nastolatka, która mimo posiadania rodziny i przyjaciół, i pozornie mająca wszystko, czego zapragnie, czuje się niczym intruz we własnym domu, samotna pośród innych, całkowicie wyobcowana. A ukojenie złamanego serca przez najbliższą osobę, nie jest takie proste, jakie mogłoby się wydawać. Robin Williams, odgrywając jedną ze swoich ról, powiedział: „I used to think the worst thing in life was to end up all alone. It's not. The worst thing in life is ending up with people who make you feel all alone”. I do sytuacji, w jakiej znajdowała się bohaterka, myślę, że doskonale pasują te słowa. Mieć przy sobie bliskich, a jednocześnie czuć się samotnym, jest o wiele gorszym doświadczeniem, niż być samotnym i nie mieć nikogo u swojego boku. Bohaterowie ukazani na kartach powieści zostali wykreowani w zaskakująco realistyczny sposób. Ich relacja głównie jest oparta na rozmowach, czasami dłuższych, czasami krótszych, w zależności od tego, ile mogą spędzić ze sobą czasu. Niewątpliwie pociągają się pod względem fizycznym, jednak tak naprawdę w tej historii to nie odgrywa jakiegoś większego znaczenia. Oboje szukają sposobu na poradzenie sobie z problemami i ukojenie cierpienia, które rozrywa ich od środka.

Bardzo trafnym pomysłem było wplecenie bajek, którymi raczyła bohaterów bezimienna dziewczyna. Opowieści okazały się idealną metaforą tego, kim był Adam, jak się czuł, a jednocześnie tego, jak postrzegali go inni. Autorka jednak pozostawiła czytelnikowi szerokie pole do interpretacji i nie podała wszystkiego na tacy, przez co można czerpać jeszcze większą satysfakcję z czytania. Wszelkie wydarzenia zestawia jednocześnie z surowym, zimowym otoczeniem. Styl pisarki ewoluuje, co szczególnie można dostrzec w tej powieści — tekst został wzbogacony o liczne metafory, refleksyjne przemyślenia oraz trafne sentencje. Zdania są coraz bardziej rozbudowane, a dialogi między bohaterami niezwykle dojrzałe. 

W tym prostym tytule jest zawarta naprawdę piękna, lecz bolesna historia, która oczaruje niejedną wrażliwą osobę. Historia stworzona przez Agatę Czykierdę-Grabowską wywołuję lawinę emocji, od której nie sposób uciec — czytelnik zostaje wciągnięty w wir wydarzeń i zanim się orientuje, jest bezapelacyjnie zakochany w sposobie, w jaki jest opisana. Tą książką autorka z chirurgiczną precyzją rozpruwa serce czytelnika i nie pozwala, by poskładał je w całość. Nawet nie stara się uleczyć ran czytelnika, lecz rzuca go na głęboką wodę i podtapia, aby wiedział, jak trudno jest oddychać Adamowi. Daje jednocześnie nadzieję, że może nie wszystko jest stracone, a koszmary wkrótce znikną. To nie tylko smutna, lecz także w pewnym stopniu pokrzepiająca opowieść. Jeżeli ktoś umie czytać pomiędzy wierszami i dostrzega głębię tej historii, nie będzie miał problemu, by dostrzec, że książka ma też pozytywny wydźwięk. W książce został poruszony szereg ważnych tematów, i tak naprawdę jest ich o wiele więcej, niż czytelnik jest w stanie początkowo wyobrazić. To realne problemy, które są głęboko zakorzenione w otaczającej nas rzeczywistości i dotykają tysięcy, a nawet milionów osób każdego dnia. 

Niektóre historie są warte zapamiętania, a Adam niewątpliwe należy do takich opowieści. Powinniście sami przekonać się, czy książka ta jest na tyle interesująca, aby pozostała w Waszych sercach na długi czas. W moim zostanie, z całą pewnością. Nie biorę odpowiedzialności za nadszarpnięte nerwy czy złamane serce. Napiszę tylko tyle: kiedy serca zabiją mocniej, będziecie zgubieni.

Garść informacji o książce


Tytuł: Adam
Tytuł oryginalny: Adam
Cykl/seria: -
Autor: Agata Czykierda-Grabowska
Tłumaczenie: -
Wydawnictwo: OMGBooks
Liczba stron: 440
Data wydania: 18 lipca 2018

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz