Sięgnęłam po tę książkę z jednego powodu – szukałam czegoś lekkiego, w sam raz na jeden wieczór. Mój wybór padł na Włoskie lato Carrie Elks. Tytuł ten jest pierwszą częścią czterotomowej serii o siostrach Shakespeare. Każda część jest poświęcona innej siostrze. W Polsce książki z tej serii zostały wydane niechronologicznie.
Sztuka napisana przez Cescę Shakespeare okazuje się kompletną klapą. Od tamtego katastrofalnego momentu w swoim życiu, nie może znaleźć pracy, a jeżeli już jakąś znajduje – szybko ją traci. Dzięki namowom ojca chrzestnego postanawia wyjechać do Włoch i zaopiekować się domem pewnej rodziny. Na miejscu okazuje się jednak, że posiadłość należy do Carltonów, w tym do Sama Carltona – mężczyzny, który według dziewczyny przyczynił się do porażki jej pierwszej sztuki.
Włoskie lato to przykład książki z motywem hate-love. Nie ma zaskakująco oryginalnej fabuły, powiela znane większości z nas schematy i rozwiązania fabularne, jednak mimo to nie jest nudną historią. Momentami dowcipna, z zabawnymi dialogami, ale również ujmująca i wywołująca emocje tam, gdzie trzeba. Dodatkowo historia została okraszona barwnymi opisami krajobrazów słonecznych i upalnych Włoch, przez które od razu ma się ochotę wybrać tam na wakacje.
Początkowo trudno polubić Cescę. Ma pretensje do całego świata i nie kwapi się, by znaleźć odpowiednią pracę, by mieć z czego żyć. Z czasem jednak zaczyna rozumieć się jej tok myślenia oraz jej motywacje. Nie brakuje jednak w książce tych irytujących momentów z nią w roli głównej, w których ma się ochotę potrząsnąć bohaterką. Jednocześnie jest postacią pełną temperamentu, o czym bardzo szybko przekonuje się Sam. Bohaterowie zostali ukazani w książce na zasadzie kontrastów. Podczas gdy Cesca ma fantastyczny kontakt z siostrami, Sam nie może dogadać się z ojczymem. On osiągnął wielki sukces i jest rozpoznawalny na całym świecie - ona pozostaje w cieniu, bo jedyna sztuka, jaką napisała, okazała się kompletną klapą. Spotkanie bohaterów jest więc, jak zderzenie dwóch światów. Napięcie między Cescą a Samem jest wyczuwalne już od pierwszych stron i z każdą kolejną wzrasta jeszcze bardziej.
Włoskie lato to przykład książki z motywem hate-love. Nie ma zaskakująco oryginalnej fabuły, powiela znane większości z nas schematy i rozwiązania fabularne, jednak mimo to nie jest nudną historią. Momentami dowcipna, z zabawnymi dialogami, ale również ujmująca i wywołująca emocje tam, gdzie trzeba. Dodatkowo historia została okraszona barwnymi opisami krajobrazów słonecznych i upalnych Włoch, przez które od razu ma się ochotę wybrać tam na wakacje.
Początkowo trudno polubić Cescę. Ma pretensje do całego świata i nie kwapi się, by znaleźć odpowiednią pracę, by mieć z czego żyć. Z czasem jednak zaczyna rozumieć się jej tok myślenia oraz jej motywacje. Nie brakuje jednak w książce tych irytujących momentów z nią w roli głównej, w których ma się ochotę potrząsnąć bohaterką. Jednocześnie jest postacią pełną temperamentu, o czym bardzo szybko przekonuje się Sam. Bohaterowie zostali ukazani w książce na zasadzie kontrastów. Podczas gdy Cesca ma fantastyczny kontakt z siostrami, Sam nie może dogadać się z ojczymem. On osiągnął wielki sukces i jest rozpoznawalny na całym świecie - ona pozostaje w cieniu, bo jedyna sztuka, jaką napisała, okazała się kompletną klapą. Spotkanie bohaterów jest więc, jak zderzenie dwóch światów. Napięcie między Cescą a Samem jest wyczuwalne już od pierwszych stron i z każdą kolejną wzrasta jeszcze bardziej.
Brakowało mi momentu, w którym bohaterowie wyjaśniliby sobie bezpośrednio, co tak naprawdę wydarzyło się tamtego feralnego wieczoru, po którym sztuka Ceski została szybko zdjęta. Poznajemy powód, dlaczego tak się stało, jednak dowiadujemy się o tym wyłącznie my, czytelnicy, a nie Cesca. A jeżeli był taki moment, to musiałam go jakoś pominąć.
Włoskie lato to słodko-gorzka opowieść o niedopowiedzeniach, niewyjaśnionych sprawach, trudnych relacjach z rodziną, poszukiwaniu własnego szczęścia, jak również o nie uginaniu się oczekiwaniom innych ludzi. Jednocześnie to historia napisana z ogromnym serduchem, która z całą pewnością umili czas niejednej osobie.
Włoskie lato to słodko-gorzka opowieść o niedopowiedzeniach, niewyjaśnionych sprawach, trudnych relacjach z rodziną, poszukiwaniu własnego szczęścia, jak również o nie uginaniu się oczekiwaniom innych ludzi. Jednocześnie to historia napisana z ogromnym serduchem, która z całą pewnością umili czas niejednej osobie.
***
Książkę przeczytałam dzięki portalowi Jakkupowac.pl
Czytałam wszystkie trzy książki tej autorki wydane w Polsce. Bardzo dobrze się je czytało i na pewno przeczytam kolejną.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę sięgnąć po pozostałe książki Elks!
Usuń